Zawsze chciałem żeby się tak ubrała. Piękna czerwona sukienka na ramiączkach. Była bez stanika, nie mogła go z resztą założyć do tej sukienki, ze względu na odsłonięte plecy. Długość też niemal wymarzona. Kończyła się jakieś 10-12 cm nad kolanem. Taka długość pozwalała na to żeby delikatnie odsłaniać koronkę od cielistych pończoch samonośnych, kiedy dawała krok do przodu. Na nogach czarne szpilki, zapinane paseczkiem na kostce. Gdy ją tak zobaczyłem, zaniemówiłem. Robiła niesamowite wrażenie. Była pełna seksapilu, uwodzicielska, szykowana i niesamowicie zmysłowa. Miałem chęć się od razu na nią rzucić, podwinąć sukienkę i…
– i jak? – spytała obracając się
A ja stałem jak wryty, zaniemówiłem.
– widzę że chyba się podoba – lekko się uśmiechnęła i kokieteryjnie pomrugała oczami.
– i to jeszcze jak! – wydusiłem w końcu z siebie – wyglądasz olśniewająco! – dodałem
– no dobra, ale ruszmy się bo się spóźnimy.
Faktycznie było już późno. Ślub zaczynał się o siedemnastej a tu już tylko pół godziny zostało. Szybko zadzwoniliśmy po taksówkę i ruszyliśmy w drogę.
Gdy wysiedliśmy zauważyłem że nie tylko na mnie moja żona zrobiła takie wrażenie. Wielu ukradkiem, w obawie przed zazdrosnymi spojrzeniami swoich partnerek, mierzyło ją wzrokiem, od góry do dołu. Podobało mi się to. Czułem spore podniecenie, lubię gdy inni patrzą pożądliwie na moją żonę. Przed kościołem spotkaliśmy naszych znajomych i razem weszliśmy do środka. Wiadomo, msza jak msza. Potem życzenia, i do samochodów, na imprezę! Jechaliśmy z Adrianem, który był sam na tym weselu, Danielem i jego dziewczyną.
Już w samochodzie widziałem jak chłopaki obserwują Paulinę. Każdy jej ruch, a zwłaszcza gdy wsiadała do samochodu i odsłaniała koronkę pończoch. Muszę przyznać że na ten widok urosło mi w spodniach, a i chłopakom chyba też.
Impreza rozkręcała się powoli ale z każdym kieliszkiem było coraz lepiej. Zaczęliśmy tańczyć i szaleć. Wygłupy i radosne wybryki szybko mnie zmęczyły i postanowiłem wyjść na papierosa. Wychodząc z sali popatrzyłem na swoją żonę która została na parkiecie. Wyglądała bardzo seksownie. W tańcu jej sukienka podwijała się do góry odsłaniając niemal całe koronki pończoch. Widziałem że nie tylko mnie się to podoba. Adrian nie odstępował jej na krok, a i Daniel gdy tylko jego dziewczyna się gdzieś oddaliła wyrażał duże zainteresowanie moją żoną. Wyszedłem na papierosa.
Impreza nabierała tempa. Dużo tańczyliśmy wychodziliśmy też na zewnątrz na papierosa i pogaduszki. Czas płyną bardzo szybko. Alkoholu w organizmie przybywało. Daniela dziewczyna nie wytrzymała i poszła do samochodu spać. Około godziny trzeciej, impreza trwała w najlepsze. Na parkiecie wiadomo, już tylko młodzież została. Ja już nie dałem rady i siadłem za stołem i stamtąd obserwowałem co się dzieje na parkiecie. A na nim moja żona w otoczeniu Adriana i Daniela. Bawili się świetnie, od dłuższego czasu. Teraz jednak coraz bardziej się zbliżali. Zauważyłem jak w kilku momentach chłopaki lekko łapali ją za uda podnosząc delikatnie sukienkę. W wolniejszych kawałkach zaczęli kłaść dłonie na jej pośladkach. A po jakimś czasie Daniel wsunął jej rękę pod sukienkę. Paulina nie protestowała. Była już pijana, jednak nie tak żeby nie wiedziała co się dzieje. Patrzyłem na to zza stołu i czułem narastające podniecenie. Podniecało mnie jak Daniel wsuwał jej rękę, i odsłaniał pończochy. W końcu zaczęli tańczyć tak że Paulina znalazła się między nimi. Daniel tańczył przed nią a Adrian zaszedł od tyłu i mocno ją ścisnęli. Śmiali się i wygłupiali nie patrząc w ogóle na mnie. Po chwili zmieniła się muzyka, na wolny kawałek. Zaczęli tak tańczyć we trójkę. Na chwilę oderwałem wzrok, bo ktoś mnie zaczepił żebyśmy wypili kieliszek. Gdy już zapijałem zauważyłem jak chłopaki z moją żoną opuszczają salę. Poszedłem za nimi.
Gdy wyszedłem na zewnątrz, już się robiło całkiem widno. Zauważyłem że ich trójka powoli idzie w stronę bardziej odległego parkingu. Przed salą był jeden, mniejszy a jakieś dwieście metrów dalej, przed parkiem był drugi większy. Właśnie tam sobie szli. Powoli kryjąc się nieco ruszyłem za nimi. Oni tymczasem zapalili papierosy. Śmiejąc się i rozmawiając doszli już do końca tego parkingu. Tam, od strony parku stała zaparkowana furgonetka za którą weszli. Okrążyłem trochę parking by mnie nie zobaczyli, i wszedłem do parku. Tam małą dróżką przeszedłem kawałek, i w pewnym momencie byłem już z drugiej strony parkingu. Na skraju parku stał mały budynek gospodarczy. Schowałem się za nim i wyjrzałem na parking. Byłem naprawdę bardzo blisko od nich, i aż się dziwiłem że mnie nie usłyszeli. Stali sobie za furgonetką i palili papierosy. Byłem ciekaw co się stanie. Tymczasem skończyli palić i ruszyli powrotem. Pomyślałem że źle oceniłem sytuację. I już chciałem wracać. W tedy gdy Adrian znalazł się już za furgonetką na alejce parkingu na Paulina już zza nie wychodziła, Daniel złapał ją za rękę i pociągną powrotem za samochód.
Widziałem jak moja żona spojrzała na niego zdziwiona. On tymczasem trzymając ją za rękę powiedział coś do niej. Mimo że stałem dość blisko to jednak nie usłyszałem co. Widziałem jednak jak Paulina lekko się uśmiecha. Tymczasem Adrian zorientował się że idzie sam i zawrócił. Gdy podszedł do nich, Daniel kazał mu stanąć z przodu samochodu i patrzeć czy nikt nie idzie. Wtedy zobaczyłem jak rozsuwa rozporek, i wyjmuje już całkiem pobudzonego kutasa. Był naprawdę spory. Paulina spojrzała na jego męskość. Wtedy zastanawiałem się co zrobi. Ale tak naprawdę chciałem żeby zrobiła to co zrobiła.
Moja żona kucnęła przed Danielem, i delikatnie pocałowała go w czubek jego kutasa. Patrzyli sobie w oczy. Paulina zaczęła go delikatnie pieścić ręką, ciągle całując jego żołądź.
– no dalej weź go – usłyszałem jak Daniel odezwał się do mojej żony.
W tym momencie nie wytrzymałem. Wyjąłem ze spodni swojego stojącego na baczność ptaka i zacząłem sobie trzepać.
Tymczasem Paulina powoli włożyła sobie czubek kutasa Daniela w usta. Cały czas patrzyła mu w oczy, i delikatnie masowała go ręką. Po chwili jednak przerwała spojrzenie i skupiła się na obciąganiu jego pały. Zaczęła go sobie wsadzać coraz głębiej, cały czas robiąc to powoli. Kilka ruchów i już ponad połowa jego członka znikała w jej ustach. Tymczasem Adrian zapomniał o pilnowaniu i podszedł bliżej, przyglądając się całej sytuacji. Po chwili wyjął swoją Pałę i podszedł do mojej żony.
– a mi suko nie wyliżesz?
Paulina szybko obróciła się w jego stronę i złapała jego kutasa w rękę i włożyła sobie w usta.
– o tak ssij go dziwko – wymamrotał wyraźnie podniecony Adrian
– spierdalaj, miałeś pilnować – lekko odepchną go Daniel – zaraz będzie twoja kolej.
Tamten spojrzał na niego niezbyt zadowolony, i odsunął się do tyłu i lekko wychylił się zza furgonetki. Daniel tymczasem złapał za głowę Pauliny i przyciągnął ją do siebie.
– ssij mi kurwo, a nie jemu – stanowczym głosem rozkazał jej.
Moja żona posłusznie i bez słowa wzięła go w usta i zaczęła ssać. Tak mocno że aż ja słyszałem ten charakterystyczny odgłos. Brała go niemal całego w usta. Gdzieś głęboko w gardło. Nawet mi tak głęboko nigdy nie brała. Daniel był wyraźnie coraz mocniej podniecony. Złapał ją obiema rękami za głowę i zaczął posuwać ją w usta tak jakby to była jej cipa. Paulina zaczęła się trochę krztusić, i dławić. Lekko zaczęła jęczeć. Oderwała od niego ręce i rozłożyła je na bok jakby chciała się uwolnić. Tymczasem Daniel nie zwalniał, wręcz przeciwnie zaczął przyspieszać i wkładać jej coraz głębiej. Paulina próbowała go delikatnie odsuwać, ale tak naprawdę to nie chciała żeby przestał. Ruchał ją w usta a ona stękała i się dławiła. Nie odpuszczał., rżnął ją coraz szybciej. W końcu zaczął cały drżeć. W pewnym momencie, gwałtownie włożył jej głęboko i się zatrzymał. Po chwili cofną lekko i znowu pchnął jej mocno, całego, po samo gardło, dociskając jej głowę rękoma. Powtórzył to jeszcze dwa razy. Cały czas drżały mu nogi. Wiedziałem wtedy, że właśnie dostał orgazmu, sądząc po jego reakcji, doznał przy tym ogromnej rozkoszy. Wlał całą swoją spermę w gardło i usta mojej żony. Teraz lekko poruszał się w ustach Pauliny, uśmiechając się do niej.
W tym momencie zobaczyłem jak ona przystawia sobie dłoń do brody. Widziałem jak sperma zaczęła wyciekać jej kącikami ust. Podstawiła rękę tak aby nie kapało jej z brody i nie poplamiło sukienki. Ta sytuacja rozśmieszyła ją trochę. Uśmiechnęła się do Daniela i w tym momencie wyciekło jej sporo spermy z ust. Zdałem sobie sprawę jak dużo musiał w nią wpompować. Śmiali się do siebie tak dłuższą chwilę a on cały czas się poruszał w jej ustach.
– jesteś zajebista – powiedział Daniel delikatnie odgarniając jej włosy z czoła i gładząc ją po głowie – nikt nie potrafi tak dobrze zrobić ustami – dodał
– ej, dobra, teraz ja – odezwał się tymczasem zniecierpliwiony Adrian
– jeszcze chwilę – wyszeptał zamroczony z rozkoszy Daniel
Moja żona wyjęła jego członka sobie z ust, i delikatnie zaczęła pieścić go ręką. Drugą rękę którą trzymała przy brodzie, przystawiła sobie do ust, i zlizała z niej wszystko.
– jesteś bardzo smaczny – gdy to mówiła do niego widziałem jak jej wargi kleją się od jego nasienia. Potem wszystko połknęła, i znowu wzięła jego kutasa w usta i zaczęła mocno ssać, tak jakby chciała wyssać z niego wszystko do ostatniej kropli.
– no już, teraz ja – niecierpliwił się już wyraźnie podniecony Adrian
– dobra, chodź – powiedział Daniel i wyjął swojego ciągle jeszcze pobudzonego członka z ust Pauliny. Ona zamruczała ponętnie i pocałowała go w żołądź na pożegnanie. Schował go w spodnie i poszedł na przód samochodu, stanąć na czatach.
W tej chwili Adrian już stał przed moją żoną i rozsuwał rozporek. Robił to bardzo pośpiesznie. Był wyraźnie bardzo podniecony całą sytuacją. Tak samo jak ja. Nie wytrzymałem i spuściłem się. Szybko wytarłem się w chusteczkę. Gdy ponownie spojrzałem w ich stronę, Paulina już trzepała mu ręką, w tym samym czasie liżąc go po jajach.
Znowu zacząłem się onanizować. Zobaczyłem jak z pały Adriana sterczącej nad głową mojej żony, zaczął wydzielać się śluz. Ona miała przechyloną nieco na bok głowę, tak by mieć lepszy dostęp do jego jaj, a z czubka jego kutasa zaczął ściekać powoli lepki płyn. Trochę zdążyło już skapnąć na policzek Pauliny.
– zacznij go ssać, kurwo – wyszeptał drżącym głosem Adrian
Posłusznie zaczęła spełniać jego prośbę. Pocałowała go w czubek, cały już mokry od śluzu. Gdy cofała głowę po tym pocałunku, widziałem jak przyklejona do jej warg biała maź ciągnie się między jej ustami a jego chujem. Po chwili, wzięła go w usta. I zaczęła mocno ssać. Wkładając w to tyle zaangażowania co poprzednio. Adrian wyraźnie jednak wolał delikatne pieszczoty i nie chciał jej zerżnąć w usta jak Daniel. Odchylił głowę do tyłu i oddawał się rozkoszy jaką dawała mu moja żona. Delikatnie i powoli cały czas ssąc, wkładała go i wyjmowała z ust. Wprawnie ruszała głową, dodając ruchy koliste, tak jakby nosem chciała rysować okrąg na jego brzuchu.
– o tak! – wyszeptał bardzo podniecony – ssij go mocno, dziwko.
A ona ssała. Mocno i coraz głębiej wkładała go sobie w usta. Adrian nagle opuścił głowę i zaczął przyglądać się jak jego kutas znika w jej ustach. Bardzo go musiał ten widok podniecić, bo już po chwili zaczął cicho pojękiwać. Z każdym ruchem w ustach Pauliny stękał coraz głośniej. Mojej żonie się to najwyraźniej spodobało bo zaczęła mruczeć rozkosznie i uśmiechać się do niego.
– nie przestawaj – wymamrotał, ledwie przytomny z podniecenia – zaraz dojdę
Te słowa najwyraźniej zachęciły ją, bo wyraźnie przyśpieszyła.
– ooooo – nie wytrzymał Adrian i zaczął głośno jęczeć
– ciszej, kurwa – próbował go uciszyć Daniel
Bezskutecznie jednak. Kolejny jego jęk oznaczał że właśnie dostał ogromnego orgazmu.
Wytrysk musiał być naprawdę ogromny bo już po chwili kącikami ust Pauliny zaczęła płynąć jego sperma, i to dużo intensywniej niż u Daniela. A on nie przestawał, ciągle jęczał i wkładał mojej żonie w usta. Wtedy ona zadławiła się delikatnie i wyjęła go, podstawiając rękę pod brodę. Z jej ust wypłynęła naprawdę duża ilość spermy, i zaczęła jej spływać po brodzie na rękę i wyciekała między palcami. Przełknęła co mogła i co jej zostało w ustach. Wszystko to trwało ułamki sekundy. Gdy już otwierała usta by ponownie go sobie włożyć, kutas Adriana wystrzelił ponownie. Znowu obficie! Skąd on miał w sobie tyle spermy. Jego strzał trafił w oko Pauliny. Sperma zaczęła ściekać jej po policzku. Otworzyła usta, a kolejny strzał Adriana wypełnił je białym sokiem, który moja żona szybko połknęła. Miałem wrażenie że nie nadąża tego spijać. Przechyliła się do przodu i rozszerzyła nogi aby kapiąca z jej ręki pod brodą sperma nie spadła na sukienkę. Gdy Adrian przestał już tryskać, zlizała wszystko z ręki o połknęła. Potem znowu wzięła go w usta i wyssała wszystko.
– Daniel miał rację, jesteś mistrzynią – powiedział gładząc ją ręką po głowie.
A ona patrzyła mu w oczy i z uśmiechem wkładała jego kutasa w usta.
Gdy już przestała, pocałowała go delikatnie. Jej usta ciągle kleiły się od jego nasienia. Wstała i wytarła ręką resztki białej mazi spod oka. Oblizała palce.
– jesteście pyszni – powiedziała z uśmiechem – macie może chusteczkę? – spytała
Gdy już się wytarła zaczęła oglądać sukienkę czy nie poplamiła.
– to co idziemy? – spytał Adrian – i powoli ruszył w stronę drużki na parkingu. Za nim ruszyła Paulina.
– nie – stanowczo zaprzeczył Daniel, i złapał moją żonę za rękę.- nigdzie się stąd nie ruszę dopóki nie zerżnę tej suki! – przyciągnął ją do siebie obrócił twarzą do samochodu i oparł ją o niego. Sam stanął za nią i zaczął zsuwać jej ramiączka sukienki.
– może innym razem, lepiej chodźmy już – próbowała protestować Paulina
– zamknij się – szybko i stanowczo rozkazał jej Daniel. Potem zsunął jej ramiączka, odsłaniając jej piersi. Załapał za nie, i zaczął mocno je ugniatać. Później jedną ręką zaczął zdejmować jej sukienkę. Wtedy ona mu pomogła. Złapała jedną ręką sukienkę, podniosła nogę, zdjęła ją i odwiesiła na lusterku. Wtedy już wiedziałem że nie będzie dalej protestować. Chciała żeby ją zerżnął. Po chwili wspólnie zdjęli jej majtki i została już tylko w pończochach. Wtedy Daniel wyjął kutasa ze spodni. Paulina wzięła go w rękę i poprowadziła do swojej cipki. Wypięła się mocno żeby mógł w nią wejść jak najgłębiej. Już po chwili Daniel wszedł w nią i zaczął się poruszać. Zaczął dość powoli. Adrian stanął obok i się przyglądał.
– dobrze, zerżnij tą dziwkę – zaśmiał się, zachęcając swojego kolegę.
Ten wziął sobie jego słowa do serca bo zaczął coraz mocniej w nią wchodzić. Paulina zaczęła pojękiwać. Z każdym jego pchnięciem coraz głośniej. W końcu jęczała tak głośno że Daniel zatkał jej usta ręką. I zaczął jeszcze szybciej ją posuwać. W końcu złapał ją obiema rękami za biodra i zaczął ją posuwać jak jakiś dzikus, szybko i mocno. Ona jęczała i oddawała mu się oniemiała z rozkoszy.
– ucisz tą dziwkę – wykrztusił Daniel do Adriana. Ten podszedł bliżej złapał ją za włosy odchylił głowę i ręką zatkał jej usta.
– cicho bądź kurwo.
W tym momencie Daniel doszedł. Ponownie wpompował w nią swoją spermę. Tym razem w cipę. Ruszał się jeszcze w niej powoli jakiś czas. Odpoczywali i ciężko sapali.
– no stary teraz twoja kolej – poklepał Adriana po ramieniu i wyszedł z mojej żony. Ona została w takiej pozycji w jakiej była i czekała na drugiego kutasa.
– ja już nie dam rady – powiedział Adrian
W tym momencie odezwała się Paulina ciężko dysząc.
– zerżnij mnie, nie możesz mnie tak zostawić
Ten popatrzył na nią, i uśmiechnął się. Potem stanął za nią i wyjął pałę. Przysunął się do niej, i już po chwili był w niej. Daniel tymczasem już założył spodnie, ponownie poklepał kolegę po ramieniu.
– zerżnij ją porządnie
I tak zrobił. Zaczął od razu szybko. Od razu zaczął się mocno wbijać w moją żonę.
– oo taak! Jeszcze chwilę – jęczała Paulina
Jebał ją tak ze dwie minuty, po czym doszli razem do orgazmu.
– niezniszczalna z Ciebie maszyna – powiedział Adrian wciągając spodnie.
– dajcie mi lepiej chusteczkę bo mi na nogi cieknie – i uśmiechnęła się do nich.
Potem chłopaki poczekali aż się ubierze i jak gdyby nigdy nic poszli z powrotem na salę.
A ja spuściłem się wtedy ze trzy razy. Było naprawdę super.